sobota, 18 lipca 2015

BOCHNIA I OKOLICE


BOCHNIA I OKOLICE



BOCHNIA MIASTO SOLI

Bochnia to jedno z najstarszych miast Małopolski (prawa lokacyjne z 1253 r.), ok. 40 km od Krakowa, położone nad rzeką Rabą, na pograniczu Kotliny Sandomierskiej i Pogórza Karpackiego. Takie rozlokowanie decyduje o niezwykłej malowniczości miasta, bowiem w części południowej teren jest pagórkowaty, natomiast w północnej - równinny. Wcinające się w samo miasto wzgórza z kompleksami leśnymi oraz sąsiedztwo Puszczy Niepołomickiej nadają mu niepowtarzalny urok. Ekologicznie czysty region, Uzdrowisko Kopalni Soli funkcjonują na bazie najstarszej w Europie żupy solnej, dobrze rozwinięta baza hotelowa, kryty basen, ciekawe okolice (Nowy Wiśnicz, Lipnica Murowana, Chełm) oraz bliskie sąsiedztwo Beskidu Wyspowego i Sądeckiego (Laskowa-Kamionna, Krynica, Muszyna) - znanych regionów turystycznych i wypoczynkowych - stanowią o dużej atrakcyjności turystycznej Bochni.
Bochnia urzeka ilością zieleni oraz centrum z rynkiem, które pozostało w niezmienionym od średniowiecza układzie. Z pomnika wzniesionego na środku Rynku czuwa nad miastem król Kazimierz Wielki. Z każdego zakątka przemawia 800 letnia historia tego wyrosłego na soli miasta. Szesnastowieczne uliczki prowadzą w najciekawsze miejsca Bochni, jak majestatyczna fara bazyliki św. Mikołaja z cudownym obrazem Matki Bożej Bocheńskiej, czy usytuowane przy Rynku muzeum z bogatą kolekcją malarstwa polskiego.
Niegdyś główną przyczyną osiedlania się ludności na terenach dzisiejszej Bochni była sól. Ci, którzy tu zamieszkali, ze względu na występowanie solanek, nazwali je bochami, co w języku starosłowiańskim oznaczało nieprzebyte bagna. Z czasem bochy przekształciły się w bochyny, a następnie w Bochnię. Pierwsza wzmianka o przedlokacyjnej osadzie pod tą nazwą pochodzi z 1198 r. Dzisiaj Bochnia to średniej wielkości (29,7 tys ludności) ośrodem miejski dobrze skomunikowany z większymi miastami województwa. Duża część mieszkańców znajduje zatrudnienie w "Stalprodukt" S.A. - to największe w regionie przedsiębiorstwo jest wiodącym producentem wysoko przetworzonych wyrobów ze stali. Na bocheńszczyźnie świetnie prosperuje też branża urządzeń chłodniczych. 


KOPALNIA SOLI BOCHNIA

Najstarsza w Polsce kopalnia działająca nieprzerwanie od 1248 r. jest największą atrakcją turystyczną regionu. Zachwyca niepowtarzalnymi, naturalnymi wyrobiskami, kaplicami wykutymi w solnych skałach oraz oryginalnymi rzeźbami i urządzeniami górniczymi.
W zabytkowych podziemiach dostępna jest unikatowa w skali światowej ekspozycja. Wyróżnia się ona innowacyjnym wykorzystaniem nowoczesnych technik multimedialnych, za pomocą których pokazane zostały procesy geologiczne, historia, obyczaje, rozwój techniki górniczej na przestrzeni wieków, jak również podziemne żywioły, z którymi zmagali się pracujący pod ziemią górnicy. Turyści mogą aktywnie uczestniczyć w zwiedzaniu, będąc jednocześnie w centrum wydarzeń.
Poza trasą turystyczną w kopalni działa także Podziemny Ośrodek Leczniczy Uzdrowiska Kopalni Soli Bochnia. Wyjątkowy mikroklimat podziemnych komór z powodzeniem wykorzystywany jest w leczeniu schorzeń układu oddechowego, astmy i alergii.
Dla poszukujących wyjątkowych wrażeń dostępna jest oferta noclegów 250 m pod ziemią. Nocy spędzonej w kopalni towarzyszą dodatkowe atrakcje w postaci przejazdu podziemną kolejką, zjazdu 140 metrową zjeżdżalnią. Do dyspozycji jest także boisko sportowe oraz plac zabaw dla dzieci. Działa tutaj znajdująca się najgłębiej na świecie restauracja. Odwiedzający mogą także przepłynąć łodziami korytarzem zalanym solanką. Ta niecodzienna przeprawa odbywa się ponad 200 m pod ziemią.
Kopalnia Soli Bochnia decyzją prezydenta RP została uznana za Pomnik Historii. Kopalnia została 23 czerwca 2013 r wpisana na listę UNESCO.


PARK ARCHEOLOGICZNY "OSADA VI ORACZY"

W pobliżu szybu Campi znajduje się park archeologiczny "Osada VI Oraczy". Ta rekonstrukcja XIII-wiecznej wioski prezentuje początki ośrodka miejskiego w Bochni. Przekraczając bramę mamy wrażenie, że czas zatrzymał się w momencie, gdy na teren dawnej Bochni odkryto sól kamienną, powstała pierwsza kopalnia soli, a miasto stało się ważnym punktem ówczesnej Polski.
Odwiedzając skansen można nie tylko zobaczyć jak wyglądała średniowieczna zabudowa, ale także spróbować swoich sił w dawnych rzemiosłach. Drewniane chaty, wiejskie zagrody oraz rzemieślnicy, prezentujący dawne zawody sprawiają, że pobyt w Osadzie to ciekawy i nieszablonowy pomysł na spędzenie czasu wolnego i niezwykłą lekcję historii.


BAZYLIKA ŚW. MIKOŁAJA

Piętnastowieczna gotycka świątynia z wyposażeniem z XVII - XIX w. i polichromia z wieków XVI-XX (m.in. projektu J. Matejki) oraz słynącym łaskami obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem. Od 1997 r. posiada tytuł bazyliki mniejszej nadany przez Jana Pawła II, a od 2003 roku jest także kolegiatą. Przy kościele stoi drewniana dzwonnica znajdująca się na Szlaku Architektury Drewnianej (odbudowana po pożarze w latach 1990-93 na miejscu XVI-wiecznego obiektu.


MUZEUM IM. PROF. ST. FISCHERA

Muzeum mieści się w zabytkowym klasztorze dominikanów (najstarsze fragmenty budynku z XVI w.), gdzie prezentowane są m.in. kolekcja dawnej rzeźby i malarstwa ludowego o tematyce religijnej, obrazy Nikifora Krynickiego, kolekcja malarstwa polskiego (płótna Olgi Boznańskiej, Tadeusza Makowskiego, Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego) oraz rysunki i grafiki (m.in. Jana Matejki, Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera), a także liczne pamiątki związane z osobą Ojca Świętego Jana Pawła II.


MUZEUM MOTYLI "ARTHROPODA"

To największa stała ekspozycja motyli świata w Polsce licząca ponad cztery i pół tysiąca okazów pochodzących ze wszystkich stref zoograficznych. Prezentowania na dwóch piętrach kolekcja to zbiór motyli który powstawał na przestrzeni ostatnich 30 lat. Zwiedzający zapoznają się z motylami zamieszkałymi w różnych miejscach świata. Poznają najciekawsze zdolności i sposoby przystosowania się do warunków życia poszczególnych rodzin i gatunków motyli. Istotną część ekspozycji stanowią również przedstawiciele lepidopterofauny, w tym gatunki motyli występujące w Bochni i okolicach.


NOWY WIŚNICZ

Urocze miasteczko położone ok. 6 km na południe od Bochni w kierunku na Limanową. Tu przy rynku znajduje się studnia miejska, kilka pięknych kamienic oraz kościół w stylu nowego baroku pw. Wniebowzięcia NMP. Największą atrakcją Nowego Wiśnicza jest usytuowana na wzgórzu zamek z pięcioma basztami, dziedzińcem i arkadową galerią wzniesiony w XV w. przez ród Kmitów, odkupiony następnie przez Lubomirskich został przebudowany w barokową twierdzę. W mieście znajduje się również dawny klasztor Karmelitów Bosych (obecnie zakład karny) oraz Muzeum Ziemi Wiśnickiej.


DWÓR KORYZNÓWKA

Znajdujący się u stóp zamku drewniany dworek, to urokliwe miejsce, w którym gromadzone są pamiątki po Janie Matejce. Malarz przebywał tu często w latach sześćdziesiątych i osiemdziesiątych XIX w., kiedy gościł u właściciela dworku, a swojego szwagra - Leonarda Serafińskiego. Możemy tu zobaczyć portrety rodziny artysty, karykatury jego autorstwa, a także fortepian, na którym grywał.


MUZEUM ZIEMI WIŚNICKIEJ

Muzeum miejskie, w którym gromadzone są pamiątki z historii ziemi wiśnickiej. Posiada ono kolekcję dzieł wiśnickich malarzy, projekty pomników prof. Czesława Dźwigaja (w tym makiety pomników Jana Pawła II), pamiątki okresu II wojny światowej, medale, książki oraz regionalia.


LIPNICA MUROWANA

Oddalone od Bochni o ok. 18 km na południe miasteczko z zachowanym średniowiecznym układem przestrzennym. Znane w Polsce z konkursu Palm Wielkanocnych oraz kościółka św. Leonarda z końca XV w., wpisanego na listę UNESCO.


STACJA NARCIARSKA LASKOWA-KAMIONNA

Jedna z największych atrakcji rekreacyjno-sportowych w gminie Laskowa (ok. 30 km na południe od Bochni). Stacja położona u stóp Góry Kamionna, dysponuje 4 wyciągami talerzykowymi oraz czteroosobowym wyciągiem krzesełkowym. Łączna długość tras zjazdowych wynosi 4 800 m.


CAW BOREK

Centrum Aktywnego Wypoczynku Borek to nowoczesny kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy położony 10 km na północny-wschód od Bochni. Jest największym tego typu ośrodkiem w Małopolsce. Ośrodek dysponuje bazą noclegową obejmującą 150 miejsc, zapleczem konferencyjnym i gastronomicznym. Znajduje się tutaj stadnina koni, park linowy, tor dla quadów i gokartów, poligon paintballowy, strzelnica, boiska do siatkówki, piłki nożnej, koszykówki, a także pole do mini-golfa. Atrakcją dla najmłodszych jest park "Świat Solnych Skał".


MSiT
Małopolski System Informacji Turystycznej

Minuty w kaloriach

MINUTY W KALORIACH


Wypoczywamy cały dzień, a i tak jesteśmy zmęczeni. Pozornie nic nie robimy, ale... Śpimy, zerkamy na zegarek, przewracamy się z boku na bok - nawet te leniwe czynności pochłaniają sporo energii. Zwłaszcza że powtarzamy je przez całe życie.

Gdyby całą tę energię można było wykorzystać jednorazowo, wystarczyłoby jej, by góry, a nawet całe pasma górskie przenosić... Jeśli zsumować czas poświęcany przez całe życie na poszczególne czynności, okaże się, że np. na rozmawianie przez telefon poświęcamy ponad 100 dni życia, a śmiejemy się przez 150 dni ( nie dotyczy to tylko wyjątkowych ponuraków pozbawionych poczucia humoru ).
Wszystkie czynności, nawet te najkrócej trwające, zsumowane ciągną się godzinami, dniami, miesiącami i latami. Gdybyśmy chcieli mieć raz na zawsze z głowy tak prozaiczne zajęcie jak jedzenie, musielibyśmy nie wstawać od stołu przez 5 i pół roku. Nawet największym niejadkom zajęłoby to co najmniej cztery lata. Sama czynność nie wymaga przesadnego forsowania mięśni - do przeżuwania i przełykania pokarmu wystarczy 1,7 kilokalorii na minutę. W ciągu całego życia na delektowanie się posiłkami potrzebujemy tedy 4.914.360 kcal. Skąd je wziąć? Trzeba by np. zjeść i strawić ... 546 kilogramów smalcu.
Energia w takiej ilości wykorzystana jednorazowo to nie lada potencjał - pozwoliłaby napełnić wodą 10 basenów olimpijskich za pomocą wiadra o pojemności 15 litrów.
Niektórym pewnie marzy się taki model życia, by wyspać się za wszystkie czasy, raz najeść do syta, a resztę czasu wykorzystać zgodnie ze swymi upodobaniami. Ten pomysł trudno jednak byłoby zrealizować, gdyż każde zajęcie wymaga regularnych dostaw energii - przerwy na posiłek są więc konieczne.
Nawet "słodkie nicnierobienie" to niemały wysiłek - stojąc zużywamy około 100 kcal na godzinę, a siedząc 80 kcal.

MYCIE RĄK - 191.520 kcal.
Zajmuje nam średnio 95 dni życia. Niby czynność mało męcząca (1,4 kcal/min), ale przez całe życie zużywamy na nią solidną porcję energii - 191.520 kcal. To tyle, ile zyskuje miłośnik żółtego sera, zjadając jego 61-kilogramowy kawał. Ta energia pozwoliłaby wywindować nasze ciało na wysokość 1091 kilometrów (gdyby, oczywiście, istniała maszyna o wydajności 100%).

SPANIE - 16.014.375 kcal.
Przesypiamy aż 1/3 życia - 25 lat. Nie dość, że tracimy szmat czasu, to i energia ucieka w tempie 1,2 kcal na minutę. Śpiąc, zużywamy więc średnio 16.014.375 kcal. Aby odzyskać to, co stracone w "sennym wysiłku", trzeba by zjeść 10 ton lodów (około 2700 kulek rocznie). Jeśliby tę energię skierować pod ziemię, można by wydrążyć tunel o szerokości metra, wysokości 2 metrów i długości 9 kilometrów! Nie tracąc sił na spanie, 150 osób mogłoby wykopać ziemię potrzebną do usypania piramidy Cheopsa.

OGLĄDANIE TELEWIZJI - 5.606.400 kcal.
Gdy jesteśmy zmęczeni i brak nam tzw. energii życiowej, chętnie zasiadamy przed TV lub w kinie, ale o braku energii nie może być mowy - wszak spalamy jej wtedy 1,3 kcal na minutę! Ta bierność zajmuje nam 8 lat życia i pochłania aż 5.606.400 kcal. Osiłkowi ten zastrzyk energii pozwoliłby wnieść tonę towaru na wysokość 5000 m.

SNUCIE SIĘ PO DOMU - 19.447.200 kcal.
Całe 10 lat życia upływa na... szwendaniu się z kąta w kąt, z pokoju do kuchni, z łazienki do pokoju. Te wędrówki też wymagają zasilania - "baterie" organizmu domagają się 3,7 kcal na minutę, więc przez 75 lat zużywają 19.447.200 kcal. Tyle daje np. wypicie 247.105 butelek nektaru owocowego. Jakież oszczędności można by zrobić w domowych budżecie, gdyby tę energię wykorzystać na oświetlenie mieszkania - wystarczyłoby na zasilanie stuwatowej żarówki przez 225 lat.

GOLENIE - 645.120 kcal.
Cztery i pół miesiąca życia mężczyzn zajmuje im ten rytuał. Zużycie energii zależy od maszynki, ale zwykle wygibasy przed lustrem kosztują około 3,2 kcal na minutę. Gdyby dać spokój walce z zarostem i zapuścić brodę, każdy z panów zyskałby jeszcze 645.120 kcal - tyle, ile jest w 1400 litrach coca-coli. Wypiwszy ją, mógłby przez dwa i pół miesiąca budować ceglany mur.

UPRAWIANIE SEKSU - 1.152.000 kcal.
Podczas seksualnych harców zużywamy średnio ok. 8 kcal na minutę (zależnie od temperamentu, sprawności fizycznej itp.). Przez 100 dni życia seks pochłania więc 1.152.000 kcal (tyle dałoby 2,5 tony moreli). Można inaczej je wykorzystać (nie koniecznie równie przyjemnie). Kto przedkłada wymierne efekty nad ulotne doznania i nie trwoni czasu na seks, może wykopać rów długości 1,3 km, szerokości i głębokości 1m.

WCHODZENIE PO SCHODACH - 158.400 kcal.
Jedna z bardziej pracochłonnych czynności (10 kcal/minutę). Pochłania tyle energii, co jazda na nartach, choć sprawia znaczenie mniej frajdy. Jeśli w naszym bloku nie ma windy lub mieszkamy w piętrowym domku jednorodzinnym, pokonujemy dziennie średnio 40 stopni. To tak, jakbyśmy w ciągu całego życia wspinali się po schodach przez 11 dni bez przerwy, spalając 158.400 kcal. Aby mieć na to siły, trzeba by spałaszować 100 kilo tłustej cielęciny w sosie pieczarkowym albo 281 tabliczek czekolady pełnomlecznej.

SPOGLĄDANIE NA ZEGAREK - 5.184 kcal.
Średnio schodzą nam na to trzy dni życia. Nie jest to męczące zajęcie, spalamy podczas niego jedynie 1,2 kcal na minutę, w ciągu życia tracimy więc na kontrolę czasu 5184 kcal, czyli mniej więcej tyle, ile jest w stu jajkach. Szczęśliwi, którzy czasu nie liczą - zamiast zużywać całą tę energię na patrzenie na zegarek, mogliby przeznaczyć ją na grę w tenisa przez jedno popołudnie.

Anna Suska