piątek, 1 maja 2015

W poszukiwaniu złota templariuszy

W POSZUKIWANIU ZŁOTA TEMPLARIUSZY



ZASŁUŻONA KOMANDORIA

Oleśnica Mała, woj. Dolnośląskie

Dziś w tym miejscu stoi potężny, choć nieco przykurzony pałac i trudno sobie wyobrazić, że niegdyś mieściła się w nim komandoria templariuszy. Do Oleśnicy Małej na Śląsku zakon trafił dzięki Henrykowi Brodatemu. Według "Żywota Świętej Jadwigi", który powstał ok. 1300 roku, książę miał za namową małżonki nadać rycerzom w habitach duże dobra ziemskie. Do ich obowiązków należała obrona księstwa przed najazdami, choć w najlepszych czasach w komandorii mieszkało zaledwie ośmiu templariuszy. Mimo tej skromnej liczby braci odwiedzali m.in. Henryk III Biały, syn Henryka Pobożnego, biskup wrocławski Henryk II, przez jakiś czas przebywał tu Wielki Mistrz Prowincji Niemieckiej i komtur templariuszy w Niemczech, Czechach, Polsce i Morawach. W tutejszych dobrach rezydował zarząd prowincji, a o randze oleśnickiej komandorii świadczy, to że jednym z jej komandorów był preceptor, czyli przełożony okręgu zakonu Ianasius. Rycerze zakonni z Oleśnicy Małej wsławili się również udziałem w bitwie z Tatarami pod Legnicą w 1241 roku.
Po likwidacji zakonu templariuszy komandorię w Oleśnicy Małej przejęli joannici, którzy administrowali nią aż do 1810 roku, kiedy pruski król Fryderyk Wilhelm III skonfiskował dobra klasztorne. Budynki joannitów przeszły na własność feldmarszałka Johanna Yorcka von Wartenburg, a jego potomkowie dotrwali w Oleśnicy Małej aż do 1945 roku. Rodzina przekształciła klasztor w okazały pałac. W otaczającym go parku wzniesiono mauzoleum rodu. Mimo upływu czasu ślady działalności templariuszy nie zostały zatarte. W Chwalibożycach pozostał po nich najstarszy w okolicy kościół, który wznieśli prawdopodobnie przed 1294 rokiem. Na jego szczycie zachował się częściowo zniszczony krzyż templariuszy z ramionami w kształcie lilii. Chwalibożyce były jedną z pierwszych wsi założonych tu przez ubogich rycerzy.


PROJEKT CHWARSZCZANY

Chwarszczany, woj. Zachodnio-pomorskie.

To jeden z najbardziej tajemniczych polskich zabytków, a jego historia wiąże się aż z trzema zakonami rycerskimi: templariuszami,. joannitami i krzyżakami. Pod koniec XIII wieku Chwarszczany były niezwykle ważnym ośrodkiem - siedzibą komandora całej prowincji templariuszy w Europie Środkowo-Wschodniej. W 1232 roku okoliczne ziemie nadał templariuszom książę wielkopolski Władysław Odonic. XIII-wieczna gotycka kaplica to jedyna budowla z dawnej komandorii, która przetrwała w tym miejscu do dziś. Jej przysadzista bryła z potężnymi przyporami i cylindrycznymi wieżami w narożach fasady robi niezapomniane wrażenie. Podobnie jak jednonawowe, niemal spartańskie wnętrze.
Surowość architektury kontrastuje z freskami - po upadku templariuszy - przejęli komandorię w latach 30. XIV stulecia. Na malowidłach z Chrystusem, a także wizerunki Świętych Dziewic. Powyżej postaci rozpościera się perspektywa Niebieskiego Jeruzalem. Freski, które zachowały się w całości, uważane są za najwybitniejsze dzieła artystyczne Nowej Marchii z tego okresu średniowiecza. Mają łączną długość 70 metrów i wysokość 2,7 m. Choć pod koniec XIX wieku kaplica przeszła renowację, a freski zostały odnowione, po II wojnie światowej w całości je zamalowano, bo miały podobno "krzyżacki" charakter. Ponownie wyeksponowane dopiero kilkanaście lat temu, wymagają zabezpieczenia i renowacji. W pobliżu kaplicy archeolodzy pracujący w ramach "Projektu Chwarszczany" odkryli w piwnicach współczesnego domu pozostałości po być może dworze klasztornym z XIII wieku, w którym mieszkali templariusze.
Choć archeolodzy zarzekają się, że w Chwarszczanach próżno szukać skarbów templariuszy, w okolicy krąży legenda o skrzyni pełnej kielichów i kosztowności, którą odnalazł i wywiózł przed laty jeden z powiatowych sekretarzy partii. Podobne opowieści krążą również o ufundowanym przez chwarszczańskich templariuszy kościele w pobliskim Dargomyślu.


PŁYTA NAGROBNA KANONIKA

Leśnica (Lietzen)

Brandenburgia - Niemcy.

Dawna Leśnica na historycznej ziemi lubuskiej leży dzisiaj tuż za polsko-niemiecką granicą. Po założonej w 1229 roku komandorii templariuszy została tu kaplica i położony nieopodal niej spichlerz. Kamienny kościół został wzniesiony zgodnie z obowiązującymi wówczas regułami sztuki ze starannie ociosanych kamiennych bloków. Do dziś we wnętrzu świątyni zachowała się wapienna płyta nagrobna poświęcona pamięci jednego z braci zakonnych - kanonika Johannesa von Niendorpa z kolegiaty w Magdeburgu. Fragment pobliskiego spichlerza to również dzieło Zakonu Rycerzy Świątyni. Przypuszcza się, że dolna kamienna część tej budowli jest jeszcze z czasów templariuszy, zaś górną część z cegły nadbudowali joannici. Po dawnej komandorii zostały też ślady wykonanych z granitu średniowiecznych murów. Niewykluczone, że są one pozostałością po wielkiej sali zakonu templariuszy.


KAPLICA PEŁNA MAGII

Rurka, woj. Zachodnio-pomorskie

Kaplica w Rurce to jeden z najczęściej odwiedzanych i najbardziej zagadkowych obiektów na szlaku templariuszy. Choć na pierwszy rzut oka może rozczarować skromną bryłą, to jest w tym miejscu jakaś magia, która rekompensuje wszelkie braki. Kaplica powstała w dość ciekawy sposób. Została wykonana z granitowych bloków w technice zwanej "opus emplectum". Ściany były wznoszone z bloków kamiennych ociosanych z jednej strony. Używano ich do licowania wewnętrznych i zewnętrznych powierzchni, a przestrzeń pomiędzy nimi wypełniano nieociosanymi kamieniami i zalewano zaprawą murarską. Tak wykonana ściana kaplicy była idealnie gładka oraz wytrzymała, a jej stawianie dużo łatwiejsze.
Komandoria templariuszy w Rurce powstała na ziemiach nadanych zakonowi przez księcia Barnima I Mądrego w 1234 roku. Budynku stanęły pośród bagien i mokradeł w zakolu Rurzycy, płynącego przez Chojnę dopływu Odry. Późnoromańska kamienna kaplica wybudowana przez rureckich templariuszy została konsekrowana przez biskupa kamieńskiego Wilhelma I w 1248 roku. Jej rozmiary sugerują, że była to raczej niewielka komandoria; kaplica pełniła również funkcję parafii dla okolicznej ludności, a posługę sprawowali w niej kapelani zakonu, którzy mieli pod opieką również kościół w pobliskiej Chojnie. Po kasacie zakonu komandorię w Rurce zasiedlili joannici. Długo nie zagrzali tu miejsca, dokładnie sześćdziesiąt lat później na ich siedzibę najechał wójt Nowej Marchii. Zakonnicy uciekli do Swobnicy, a dawna komandoria templariuszy została spalona. Zachowała się jedynie kaplica wykorzystywana później jako spichlerz, a w XIX wieku jako gorzelnia. W latach 90. ubiegłego wieku przykryto ją nowym, zgodnie ze średniowiecznymi założeniami, dachem, a archeolodzy z Instytutu Archeologii i Etnologii Uniwersystetu Mikołaja Kopernika w Toruniu odkryli przy niej cmentarz z dobrze zachowanymi pochówkami templariuszy. Sensacją było odkrycie w jednym z grobów kilkunastu monet.


KALENDARZ CZERWIŃSKI

Czerwińsk, woj. Mazowieckie

Bazylika Matki Bożej Pocieszenia w Czerwieńsku regularnie pojawia się na skarbowej giełdzie miłośników tajemnic templariuszy. W 1310 r. do klasztoru nad Wisłą mieli przybyć templariusze z zachodniej Europy, wioząc część swoich skarbów. Podobno jeden z zapisów w kronice klasztoru kanoników regularnych potwierdza, że bracia Zakonu Ubogich Rycerzy Świątyni przybyli na statkach prosząc o udzielenie schronienia, a po krótkim pobycie ich statki odpłynęły w nieznanym kierunku. Kanonicy wybudowali wkrótce okazałą świątynię, w tym samym czasie wzrosła też ranga klasztoru.
Pisze o tym m.in. Zdzisław Skrok w książce "Skarby Polski", powołując się na tzw. Kalendarz Czerwiński, w którym jest zapis, że po pożarze w 1328 r. kościół odbudowana z wielkim przepychem.


TAJEMNICZA INSKRYPCJA

Kałków, woj. Opolskie

Niewielka wioska Kałków byłaby prawdopodobnie zupełnie nieznana, gdyby nie miejscowa legenda o templariuszach, którzy rzekomo zbudowali tutejszy kościół. Kościół to mało powiedziane – świątynia wygląda jak potężne zamczysko. Choć nikt poważnie nie traktował barwnej opowieści i za pewnik przyjęto, że kościół powstał w XIII wieku i z templariuszami nie miał nic wspólnego, bomba wybuchła w 1822 roku. Wtedy odnaleziono podczas remontu łacińską inskrypcję zaskakującej treści: „A.D. 132 sacra haec domus a templariis erecta 153 consummata est”, co można przetłumaczyć na język polski: „W roku Pańskim 1132 ten Dom Boży przez templariuszy wzniesiony, w 1153 ukończony został”. Napis nie dotrwał do dzisiaj, więc trudno powiedzieć o nim coś więcej. Gdyby jego treść okazała się prawdą, Kałków byłby pierwszym miejscem na terenie Polski, w którym pojawili się templariusze. Patronem kościoła był pierwotnie św. Jerzy, z którym ubodzy rycerze czuli się silnie związani. Częścią tej historii jest legenda o wielkim skarbie, ukrytym w podziemiach kościoła. Kiedy dowiedział się o nim Filip Piękny, wysłał do Kałkowa diabła po złoto templariuszy. Diabeł usiłował przesunąć świątynię, żeby dostać się do jej podziemi. Nie udało mu się i na ścianie kościoła został do dziś ślad diabelskiej łapy.

FOCUS EXTRA 02/2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz